Kiedy tak pomyślałam, że jestem - tylko pisanie nie idzie przypomniała mi się piosenka Marka Grechuty
Może niekoniecznie tak dosłownie ale wszystko trochę się plącze. Remont instalacji elektrycznej nabiera tempa a ja muszę przenosić wiele drobiazgów z miejsca na miejsce, walczyć z kurzą mafią, pocieszać kotki wystraszone oraz wyglądać mego psa obrońcę, który zdradza mnie i gdzieś na całe dnie wybywa.
Wczoraj byłam na pielgrzymce w Trzebnicy u św. Jadwigi księżnej i sióstr Boromeuszek, o tym może jutro (?) napiszę. O kurzej mafii następnie. Chciałam zrobić zdjęcia. Jutro zrobię
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz