A kurki uwielbiają wolność, chyba trzeba będzie sprawić im kaloszki.
Obudziłam się dzisiaj około 4-ej i wstałam na chwilę. Kocur siedział na parapecie okiennym na poddaszu. Powolutku otworzyłam okno, cofnęłam się ale bał się wejść. Ile można stać przy otwartym oknie przy temperaturze, jak się okazało -13 stopni. Zaniosłam mu jedzenie i podgrzaną wodę. Wczoraj wieczorem zanim przyszedł jedzenie mu zamarzło. Żal mi go. Lubię zimę mroźną i śnieżną, lecz to wiąże się z koniecznością zaglądania do zwierząt, rąbaniem drewna i paleniem w piecach. Obecnie palę w czterech, w tym jeden to w kuchni. Inaczej będzie zimno i zimna woda.
Jest mnóstwo wróbli - zdjęcie zrobione przez okno - bardzo pracowite stworzenia. Łapią po ziarenku i odlatują po czym wracają.
Trzeba pamiętać też o uzupełnianiu i rozmrażaniu wody, bo ptaszki muszą pić a śniegu nie jedzą. Są takie wdzięczne...
Kotki przy tym mają zajęcie - o dobra pani dokarmia ptaszki...
A Kokusia popija wodę ptaszków i czai się przy wodopoju
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz