Dzień rozpoczął się przedziwnym widokiem. Od wschodu, spoza lasu wschodziło złotawe słońce, początkowo nieśmiało wychylało się spoza niezbyt gęstych chmur. Po przeciwnej stronie, od pola i wioski zalegała gęsta mgła. Nie było widać lasku wrzynającego się klinem w pole, ani zabudowań wioski, ani wieży zamku, ani też kościoła. Tylko nad pasem mgły unosił się szeroki pas szarych chmur - a nade mną coraz bardziej jaśniejące niebo. Piękny widok ale zimno pognało mnie z powrotem do domu. Miałam nieco planów na dzisiaj. Ochoczo pościć i drwa rąbać, coś posprzątać... A piec dymił więcej niż dotychczas, co bardzo obniżyło moje samopoczucie. Trzeba było wietrzyć, zimno wśliznęło się do domu. Nieprzyjemnie. Rozbolało ramię o dodatkowy typowo reumatyczny ból w okolicy łokcia. Powrócił kaszel, ale wcześniej niż zwykle przyszła Asia. Usiłowała dowcipem podnieść mnie na duchu - odnośnie pieca, co pogarszało moje samopoczucie. .
Chudopiszcz, kocur przybłęda usiłuje wejść do domu. Żal mi go, ale nie mogę pozwolić, bo wystraszy moje kotki. Musi spać w stodole, jedzenie mu tam zanoszę. Gdyby mokra karma zamarzła ma jeszcze trochę suchej.
A Asia zapomniała o mojej diecie i przyniosła chleb oraz słodką bułkę. Zjadłyśmy ją po połowie.
Do karmnika przyleciał dzięcioł zielony albo zielonosiwy - trudno określić bo obserwowałam go z dużej odległości.
To zielony
A to jest zielonosiwy
Coraz bardziej jestem klapnięta, coraz mniej mam nadziei na zmianę oraz coraz więcej zacięcia by radzić sobie mimo wszystko i nie liczyć zbyt na ludzką pomoc. Ludzie jak ulotne cienie. Ale Dobro zapisane jest we wszystkich przestrzeniach świata.
Chciałabym ci przesłać choć odrobinę radości i otuchy. To najwspanialsze lekarstwa jakie znam. I masaż leczniczy z uciskiem na specjalne punkty. I okłady z kochających kotów, które dokładnie wiedzą, które miejsca należy "obłożyć". Moja kota kładła mi się regularnie na lewym obolałym biodrze i zaprzestała tego gdy ból zniknął pod wpływem masażu.
OdpowiedzUsuńOgólnie wszystkiego dobrego Ci życzę! Magda
Dziękuję i dzień choć bardziej niż wczoraj szary to radośniejszy, spróbuję Twoich rad :)
OdpowiedzUsuń