FATUM
I
Jak dziki źwierz przyszło Nieszczęście do człowieka
I zatopiło weń fatalne oczy...
- Czeka - -
Czy człowiek zboczy?
II
Lecz on odejrzał mu - jak gdy artysta
Mierzy swojego kształt modelu -
I spostrzegło, że on patrzy - co? skorzysta
Na swym nieprzyjacielu:
I zachwiało się całą postaci wagą
- - I nie ma go!
Strona z wierszami Norwida jest między innymi Tutaj
Tak właściwie mogłoby się wydawać. Nakarmiłam ptaki, pogłaskałam psa, dałam jeść w stodole Chudopiszczowi i pogoniłam go bo zaczajał się za krzakiem na moje kotki. A potem przyjechały dwie moje przyjaciółki z dużą paczką odzieżowo- żywnościową oraz dobrym słowem i radą. Wypiłyśmy razem herbatę. Było bardzo miło.
Przyszła też Asia, trochę pomogła w porządkach gdy piec dymiący się nieco ustatkował i już nie dymił. Postanowiłam więc zagnieść ciasto drożdżowe by wypróbować przepis na chałkę Chałka z kruszonką
To dość prosty przepis. Pomyślałam: przygotuję ciasto, będzie rosło a ja potem będę rąbać drzewo. Wtedy przyjechał szwagier Tomek. Przywiózł kawałek mięsa dla psa z dziczyzny, posiedział wypił herbatę i zabrał się do rąbania drewna. Unosiłam się wewnętrznie w podziękowaniach ludziom i Niebiosom za wszelką pomoc... Ciasto się piekło a ja nosiłam drewno na ganek by je potem posortować. Pomyślałam: jeszcze tylko pomyję naczynia i na chwilkę muszę się położyć. Nagle spostrzegłam, że w kratce wywietrznika nad piecem jest ogień. Więc zapaliło się w kominie! Wybiegłam na podwórko, było już ciemno, z komina unosił się płomień i iskry. Wiatr się też zerwał, wyglądało dla mnie przerażająco. Zadzwoniłam na 112. Przyjechali nasi chłopcy z OSP Karłowice, biegali od komina do piwnicy, obejrzeli każdy piec, czynny i nieczynny, jakiegoś wlotu czy wylotu nie znaleźli, ale przykazali wezwać w najbliższym czasie kominiarza...
Dopiero teraz poczułam jak naprawdę jestem znużona.
Najlepszy był rudy Dori, kocurek całą akcję przespał spokojnie w kuchni na fotelu. Gdy panowie odchodzili poszedł sprawdzić co właściwie się stało.
Tylko Kokusi ślicznej nie mogłam się dowołać
Jest bardzo czujna i za lada niepokojem daje susa w krzaki, jest też nieufna, nie łatwo ją przywołać, a jest noc i zimny wiatr. Na szczęście wróciła ostrożnie.
Na tym zdjęciu rozwiązuje za mnie krzyżówkę. Postanowiłam spróbować szczęścia w rozwiązywaniu a nuż wygram cośkolwiek... na karmę dla ptaszków i kotków. Już późno może uda się zasnąć, chociaż czuć dym w domu, to nie taki ogniskowy dym...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz