Zastanawiam się czasem dlaczego nie wydano jakiegoś ukazu o obowiązkowej sterylizacji myszek? Jedna lub dwie to nawet miła ozdoba ale co za dużo to niezdrowo a kotki wolą polować w polu...
Pomyślałam Panie wszelkiego stworzenia że jak ja okazałam litość myszce ( może ją Dori w końcu zje ) to i Ty zlitujesz się nade mną samą jedną i nie mającą nikogo poza Tobą - w każdym razie w dążeniu do odzyskania władzy w ręce abym mogła sprawnie pracować.
To było kilka dni temu, postanowiłam zrobić sobie jakby punkty po których zamierzam dążyć do celu. Punkt pierwszy narzucił się sam. Czasem słucham Mszy św z katedry opolskiej w radiu Doxa ( dawne opolskie radio Plus ) a w
tym dniu antyfona brzmiała: " Jezus leczył wszystkie choroby..." Wszystkie!? - pomyślałam. Ewangelia była ze św Marka o trędowatym który przyszedł do Jezusa i
upadając na kolana, prosił Go: "Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić". Zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: "Chcę, bądź oczyszczony". Natychmiast trąd go opuścił i został oczyszczony.
Cóż trzeba też uwzględnić wysiłek ćwiczeń na przykład truchtanie czyli bieg drobnymi kroczkami to wstrząsa nieco wszystkimi mięśniami niczym jazda na koniu.
Dalsze punkty przemyślę później.
Była mowa o trędowatym jest taka roślina: trędownik
trędownik w praktycznej fitoterapii
Trędownik – ziołowy bohater
Jeśli rośnie z pokrzywą to powinien i w naszym lesie rosnąć ale trzeba poczekać do lata, Panie przymnóż mi cierpliwości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz