Szkoda, że pod wieczór mam tak mało sił i oczy dziś bardziej mi się "rozjeżdżają" czyli widzę podwójnie bardziej niż zwykle.
Wyniosłam przed dom nasz stary, antyczny, leżak aby odpoczywać pomiędzy podlewaniami albo rąbaniem drewna ( nie rąbałam ) i chciałam po zachodzie słońca odpocząć i wsłuchać się w dźwięki natury.
Cóż leżak zajęty, ona ( Nori ) zawsze musi sprawdzić wszystko pierwsza
Zostawiam więc wszystko idę spać, jutro nowy dzień, pewnie będzie lepiej albo cieplej
A to na dobry początek jutra:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz