wtorek, 31 lipca 2018

Kolejne powroty

Ciągle postanawiam pisać dalej na blogu i ciągle gubię się gdzieś w przestrzeniach internetu. A byłam kiedyś taką grafomanką i pisałam pamiętniki... Dalekie wspomnienia.
Dzień rozpoczął się pięknie. Słońce, nie ma wiatru. Lubię ciche poranki bez wiatru, tylko że już teraz jest w cieniu 26 stopni i poza śpiewem ptaków nieodłączna melodia brzęczenia much. To mi się kojarzy z sianokosami w młodości, chociaż nie pachnie sianem
Wyszłam przed dom zrobiłam zdjęcie, chcę sprawdzić jak mogę przesłać zdjęcie z komórki na bloga

Okazuje się łatwiejsze niż myślałam. To nawet wygląda podejrzanie. No bo jak - klikam w ikonkę dodaj obraz i wyświetlają mi się opcje: z adresu url z bloga a nawet z telefonu. Kliknęłam i okazuje się że od razu są wszystkie zdjęcia do wyboru - z tego telefonu. Na fejsbuku nie ma takiej opcji. Ciekawe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz