niedziela, 10 sierpnia 2014

gorąco

Przysłowia pogodowe np stąd:

http://www.meteoprog.pl/pl/news/48430/

Wawrzyniec pokazuje, jaka jesień następuje.

Cóż, jaki patron dnia taki dzień. Wawrzyniec, według legendy miał być smażony na rozpalonej kracie...
Wiadomości o nim znajdują się min tu:

http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-10a.php3

U nas chyba jest jakiś mikroklimat. Prognozy rzadko się spełniają, zwłaszcza te które zapowiadają opady. Burz nie lubię i cieszę się, że omijają nas wszelakie nawałnice, mimo to czasem maleńka burzka z deszczem mogłaby się zdarzyć. A poza tym temperatura powietrza jest zazwyczaj wyższa niż w prognozie.
Znowu oglądam kilka stron z prognozami pogody łudząc się, że z samego patrzenia

A na zewnątrz niebo jest prawie bezchmurne... oszukują mnie, budzą złudne nadzieje...
Myślę, że przestanę oglądać prognozy, zacznę uczyć się rozpoznawać głosy ptaków. Kiedyś myślałam, że ptaszki to tylko ćwir, ćwir...

A coś takiego: Jaki to ptak?

Czyli Kania ruda. Podobno zwiastuje deszcz.
Moja domowa zwierzyna zachowuje się tak iż psy pchają się do domu, bo w domu chłodniej, chociaż w stodole też chłodno, a koty nie wracają do domu, tylko troszkę podjeść wieczorkiem i rano.
Moje koty pochodzą od dzikiej kotki więc mleka nie piją, ale lubią jogurt a najbardziej ten grecki. Śmietanką wysokoprocentową też by nie pogardziły. Problem w tym, że ja nie używam śmietany. Kiedyś kupiłam śmietanę zwykłą firmy Aro, ale niezbyt im smakowała.
Zamierzam nauczyć się wyrabiać jogurt własnej roboty, do tego i tak muszę kupić mleko w sklepie. Tutaj, na wsi, jest bardzo mało krów.
I coraz bliżej do kurek. Pszenica przywieziona, słoma też tylko ją przerzucić na strych obory.
A ja śnię sen o pustelni w lesie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz