poniedziałek, 13 kwietnia 2020

365 razy "Nie bójcie się"

Rankiem słuchałam Mszy św z Jasnej Góry, o siódmej. Dawniej udawało mi się słuchać o szóstej ale ostatnio trudno jest mi przestawić się na wiosenny czas.
Głównym celebransem i głosił homilię O. Legan  - właśnie zwrócił uwagę że w Biblii jest 365 razy zwrot "Nie bójcie się" jakby na każdy dzień od nowa. 
Rankiem kiedy jeszcze oczy nie chcą się otworzyć i jeszcze trwa w pamięci jakieś mgliste wspomnienie lękliwych snów - trudno o tym pamiętać, ale postaram się częściej sobie przypominać.
Ojciec zwrócił uwagę tak spokojnie na dwa przesłania, przesłanie Jezusa, przesłanie Prawdy - idźcie i powiedźcie że Grób jest pusty, Jezus zmartwychwstał idzie przed wami do Galilei, oraz drugie przesłanie, nieraz za pieniądze plotki, kłamstwa lub tylko niesprawdzone sensacyjki ...
To było bardzo ciekawe co mówił ale trochę mi umknęło, a to trochę z nieuwagi a trochę z powodu psa co chciał wyjść 

To stare zdjęcie nowe ostatnie jest w komórce

Miałam w ciągu dnia nad tym wszystkim się zastanowić ale po wczorajszym oszałamiająco pięknym dniu dzisiejszy wydawał się jakiś szarawy i chmury pędziły po niebie i wiatr targał za włosy, trochę deszczu ale o wiele za mało...
Chciałam znaleźć na You tube piosenkę Skaldów Lyj descyku, okazało się że już jej nie ma. Znalazłam za to w formacie mp3 na jakimś Chomiku i ściągnęłam sobie. Potem dzieląc czas pomiędzy koty i ich potrzeby, psa wiatr na dworze, podjadanie babki wielkanocnej usiłowałam z mp3 audio  zrobić filmik, który dałoby się umieścić na blogu. Zajęło mi to dużo czasu i to jeszcze nie jest zrobione jak trzeba, ale zrozumiałam tych, którzy z domu nie wychodzą, jaką cierpią mordęgę. 
Bardzo chciałam umieścić tę piosenkę tutaj, to jakby deszczu zaklinanie. W lesie jest naprawdę bardzo sucho. 



I tak sobie deszcz zaklinam ten zwykły i ten Łaski, coby poniektórzy obmyć się mogli i z wirusów i z wszystkich innych ciemnych a bolesnych spraw
Widzę że informatyka nie jest moją dziedziną chociaż mam wystarczająco dużo uporu by pojąć w czym rzecz - od jutra zaczynam normalnie już po ziemi chodzić, jednak nie jest to takie pewne - a pies znowu chce wyjść 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz