poniedziałek, 12 września 2011

Imię Twoje Maryjo

Dzisiaj jest wspomnienie Imienia Twego Maryjo I chciałam jak w klasztorze urządzić mały kącik poezji i pieśni - ale się nie udało...Zmęczyłam się tak bardzo, a jeszcze mam co nieco do zrobienia... I chociaż las się zielenił i złocił, i niebo bardziej błękitniało niż zwykle, i wiatr cichł, jakby onieśmielony... To wszystko chyba dla Ciebie Maryjo - a może, może - dla tych, którzy Ciebie kochają i pragną świętować w tym dniu?
Myślę o tych, którym coś się nie udaje --- o tych, którzy słabi są i jakoś sobie nie radzą - i chciałabym wszystkim pomóc - lecz... o Maryjo... jak to jest, gdy chcę komuś pomóc, gdybym nawet chciała ofiarę złożyć...nie myślę wtedy o Bogu, ani o Twoim Synu... myślę o tym, komu chciałabym pomóc...jakby ...jakby tylko ta osoba była...jakby tylko dla niej, coś we mnie ją kocha, coś we mnie pragnie dla niej dobra...ale przecież dla niej pragnę się wyniszczać...Jak to jest Maryjo, Matko nasza, któraś cała dla nas...I mówią, żeś na obrazie cudownym, od Syna twarzą odwrócona aby nas biednych grzeszników, pełnym miłości spojrzeniem ogarnąć...
Kardynał Stefan Wyszyński w Zapiskach więziennych pod nieprzypadkową, jedną z dat maryjnych, 8 XII 1954 zanotował:

Jakich pochwał użyję? Pochwalę Cię słowem? Matko Słowa Wcielonego, cóż znaczy zeschły szept zeschłych liści mego słowa?..
Tak, Maryjo, i proszę Cię u schyłku dnia Twoich Imienin, gdy tak mało się pomodliłam i tak mało ...weź w Swoje dłonie najczulsze tych, którym też tak wiele się dzisiaj nie udało, aby mogli w czymkolwiek znaleźć pociechę, że potrafi, że jest do czegoś zdolny, że.... to nic, że mi się nie udało, że beznadziejność moja zda się być przeogromna, to nic, Maryjo, weź ich w dłonie i przytul do Serca...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz