piątek, 17 października 2014

Zamiast relacji będzie o samotności

Wczoraj byłam na pielgrzymce w Trzebnicy u św. Jadwigi Śląskiej. Nie zdążyłam spisać relacji gdyż dzisiaj uzbierawszy garstkę grzybów pojechałam do Tarnowca do Lucyny z podziękowaniami za umożliwienie mi wyjazdu oraz wszelkie opłaty. Przy okazji wypróbowałam nową trasę dojazdu przez Roszkowice ( polne drogi ). Uzbierałam też dla Lucyny nieco kwiatów - dalii z plantacji Holendra.
Relacja i fotografie będą później. Czytam książkę pt  "Dobrodziejstwo samotności"  VALERIO ALBISETTI psychoterapeuty oraz psychologa. We wstępie piszą

Teza, na której książka jest oparta, brzmi: samotność jest właściwa rodzajowi ludzkiemu.

Samotność musi istnieć, ponieważ wynika ze sposobu, w jaki człowiek przychodzi na świat, w jaki przechodzi przez dzieciństwo.
Autor pisze :


Wielkie cierpienia egzystencjalne są, jak sądzę, związane z samotnością, którą ja postrzegam nie jako odcięcie się od innych, ale jako poczucie osamotnienia w obecności podobnych sobie.
                Dziś, po wielu poszukiwaniach, po długiej pracy wewnętrznej, myślę, że to nie ja wybrałem tę drogę, ale, że zostałem wybrany.
                Jestem tego świadomy.
                Akceptuję to.
                Na domiar postrzegam samotność jako powołanie.
                Samotność jest doznaniem osobistym.
                Nie można jej dzielić z innymi.
                Wynika to już z założenia.
                Gdyby można było dzielić się nią z innymi, nie istniałaby.
                Każdy z nas jest samotny.
                Lub doświadczył samotności.
Osoby, które twierdzą, że jej nigdy nie doświadczyły, są hipokrytami lub są nieświadome.
                Samotność jest rzeczywista.
                Problem w tym, w jaki sposób stawiamy jej czoła.
W istocie, samotność może być destruktywna lub, wręcz przeciwnie, konstruktywna.
                Jest, oczywiście, ważnym, podstawowym składnikiem ludzkiej egzystencji.

I jeszcze coś takiego :

Samotność jest sprawą osobistą.


Żyje się samemu.


    Nikt nie może doświadczać niczego za nas.


Samotnością nie można się wymienić, nawet, jeśli jest ona uniwersalna i wszyscy jej doświadczają.


    Nie istnieje taka definicja samotności, która byłaby odpowiednia dla każdego.


Dla niektórych jest to "brak przyjaźni", dla innych "brak miłości", jeszcze dla innych "niemożność porozumienia się z innymi" lub "życie bez celu" lub "brak kochającej osoby".


    Samotność zatem jest czymś osobistym, subiektywnym, co każdy powinien zdefiniować sam dla siebie.


    Samotność i izolacja


    Większość ludzi myli samotność z izolacją.


Czasami samotność i izolacja idą ze sobą w pa rze, objawiaj ą się w ten sam sposób ale niekoniecz nie są ze sobą powiązane.


    Izolacja jest samotnością fizyczną.


Może być wyborem.


    Samotność jest neurozą, czymś, co przychodzi wbrew nam.


    Izolacja należy do świata zewnętrznego.


Samotność pochodzi z naszego wnętrza.


Nie zawsze odizolowanie prowadzi do samotności.


Wielu artystów, osób najczęściej kreatywnych, decyduje się na izolację, na długie przebywanie w samotności, aby w ten sposób dotrzeć


swego prawdziwego wnętrza i dać wyraz własnej kreatywności.


    Samotności można doświadczać nawet w tłumie, nawet będąc kochanym, nawet w otoczeniu drogich sercu osób.


    Uwielbiam izolację.


    Polecam ją jako sposób na odnowę, na ponowne nadanie znaczenia naszej egzystencji, na zebranie myśli, na zastanowienie się nad tym, co się właśnie wokół nas dzieje.


Możemy być fizycznie sami, ale czuć się złączonymi z resztą świata, z przyjaciółmi.


    Natomiast, gdy izolacja nie jest wyborem, można czuć się ogromnie samotnym.


Jest to samotność więźnia, chorego, odrzuconego.


    Aby znieść długi okres izolacji trzeba posiadać silną strukturę psychiczną, zrównoważoną osobowość, inaczej grozi nam destrukcja psychiczna i fizyczna, depresja, mania, obsesja i wreszcie samobójstwo.

Jest tu wiele trudnych zwrotów ostatecznie pisze to uczony człowiek. Nad wieloma kwestiami muszę się mocno zastanowić ale cieszy mnie, że ktoś pisze o samotności jako o stanie przynależnym człowiekowi

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz